Co by było, gdyby rzeczywiście każdy miał tylko jedną bratnią duszę, losową osobę gdzieś na świecie?
— Benjamin Staffin
Świat byłby koszmarny!
Koncepcja "bratniej duszy" rodzi wiele problemów, o czym śpiewał Tim Minchin w swojej piosence "
If I Didn't Have You" (Gdybym nie miał ciebie)
Your love is one in a million
You couldn’t buy it at any price.
But of the 9.999 hundred thousand other loves,
Statistically, some of them would be equally nice.
Twoja miłość jest jedna na milion
Nie można jej kupić za żadną cenę.
Lecz pośród 9,999 setek tysięcy innych miłości,
Statystycznie, niektóre byłyby równie wspaniałe.
Co by jednak było, gdyby każdy miał tylko jedną, idealnie dobraną bratnią duszę, i nie mógł być szczęśliwy z nikim innym? Czy byśmy się poodnajdowali nawzajem?
Tak postawiony problem na początek rodzi kilka pytań. Czy twoja bratnia dusza jeszcze żyje? Jak dotąd na świecie żyło około sto miliardów ludzi, ale aktualnie żyje tylko siedem miliardów (co oznacza śmiertelność 93%). Gdybyśmy byli dopasowani zupełnie losowo, bratnie dusze 90% obecnie żyjących osób byłyby od dawna martwe.
To brzmi okropnie. Ale może być jeszcze gorzej: dlaczego niby mamy się ograniczać tylko do ludzi żyjących w przeszłości i obecnie? Co jeżeli uwzględnimy nieznaną ilość przyszłych pokoleń? Jeżeli twoja bratnia dusza mogła żyć w odległej przeszłości, to również może żyć w odległej przyszłości. W końcu jesteś bratnią duszą twojej bratniej duszy.